Marzenia to jedna z najważniejszych motywacji w życiu każdego człowieka, ale czasami nie ma się żadnych środków na ich realizację. Mimo wieloletniej pracy, składania pieniędzy, cięcia kosztów i oszczędzania praktycznie na wszystkim, prędzej czy później wiele osób dochodzi do wniosku, że nie uda im się pokryć całości pojawiających się kosztów. Wbrew pozorom nie zawsze takiemu zjawisku jest winna rozrzutność.
Spełnienia marzeń ma kilka ważnych minusów. Po pierwsze, większość z nich jest całkiem droga, co skutecznie uniemożliwia zajęcie się nimi, kiedy pojawia się chęć ich zrealizowania. Po drugie wiele z nich jest wyidealizowanych, co oznacza, że inaczej wyobrażamy sobie ich spełnianie, niż ma to szansę przebiec w rzeczywistości. Te dwie rzeczy sprawiają, że ciężko jest zebrać odpowiednią ilość środków. Marzenia z czasem ewoluują, co sprawia, że można nigdy nie dojść do momentu, w którym staną się możliwe do spełnienia. Nie ważne, ile środków uda się na ten cel uzbierać, nie można w pełni go zrealizować, jeśli nie wie się do końca, jak ma to przebiegać.
Kolejnym sporym wyzwaniem, z jakim mirzą się marzące osoby, są przeciwności życia codziennego. Jeśli ktoś cały życie odkładał na wymarzony wyjazd na Hawaje, ale w pewnym momencie się zakochał i założył rodzinę, to cześć tych środków zapewne zostanie przeznaczonych na zapewnienie jej godnego życia, a niekoniecznie na realizację marzeń. Pieniądze potrafią szybko rozpływać się, jeśli w domu zaczną psuć się niezbędne do funkcjonowania sprzęty, takie jak lodówka i pralka. Jeśli ma się wybór opłacenia nowego modelu albo wyjazd na dwa tygodnie za granicę, większość osób bez wahania wybierze tę pierwszą opcję.
Są też osoby, które po czasie dochodzą do wniosku, że w zasadzie nie chcę realizować swojego marzenia, wydają więc zgromadzone pieniądze, a kiedy na horyzoncie pojawia się coś nowego, zaczynają oszczędzanie od początku. Takie zachowanie nie wynika bynajmniej ze złego podejścia do dysponowania swoimi pieniędzmi, a raczej z braku umiejętności przewidzenia przyszłości. Nie ma sensu trzymać dużych sum odłożonych na wszelki wypadek, bo szybko zje je inflacja. A kiedy w końcu pojawia się nowy życiowy cel, to tych środków może już nie być. Dlatego wiele osób cały czas nie może odłożyć na swoje marzenia.